Eucharystia i codzienne życie człowieka wierzącego powinny być nierozerwalnie związane. Oznaką słabej wiary jest zaniedbywanie uczestnictwa we Mszy Świętej, uczestnictwo niepełne, postrzeganie niedzielnej Mszy Świętej w kategoriach obowiązku. Niewielka świa­domość czym jest Eucharystia, sprawia, że nie ma ona przełożenia na codzienne życie. Można wtedy mówić o niespójności życia wia­ry z życiem codziennym.

W przypadku środowiska przedsiębiorców obydwa te zagrożenia występują, wzajemnie na siebie oddziałując. Brak czasu, zaangażowa­nie w świat finansów mogą łatwo doprowadzić do zaniedbania życia modlitwy i ograniczenie osobistego wysiłku na rzecz umocnienia swo­jej wiary. Z drugiej strony silna presja na zysk w przypadku prowa­dzenia firmy oraz niezinterioryzowane wartości sprawiają, że praktyka zarządzania może stać w sprzeczności z wymaganiami moralnymi.

Poniższe rozważania będą czerpały inspirację z grupy katolickich przedsiębiorców, powinny być jednak odczytane w szerszym kon­tekście zaangażowania człowieka wierzącego w sprawy społeczne i zawodowe.

„Eucharystyczne początki” duszpasterstwa przedsiębiorców

Zaczęło się od jednego zdania wypowiedzianego przez papieża Jana Pawła II podczas pielgrzymki do Polski w 1997 roku: „Zwra­cam się tu przede wszystkim do tych braci w Chrystusie, którzy zatrudniają innych. Nie dajcie się zwodzić wizji szybkiego zysku, kosztem innych. Strzeżcie się wszelkich pokus wyzysku. W prze­ciwnym razie każde dzielenie eucharystycznego Chleba stanie się dla was wyrzutem i oskarżeniem” (Legnica, 2.06.1997).

Była to papieska homilia na tematy społeczne, dotyczyła pracy, bezrobocia i zatrudniania innych. Ojciec Święty w swoich rozważa­niach wyszedł od Eucharystii w aspekcie społecznym. Papież pod­kreślił, że „Eucharystia stała się źródłem głębokiej więzi między uczniami Chrystusa: budowała «komunię», wspólnotę Jego Ciała Mistycznego. Wspólnota ta miała korzenie w miłości i była prze­niknięta miłością. Widzialnym znakiem tej miłości była codzienna troska o każdego pozostającego w potrzebie. Dzielenie euchary­stycznego Chleba było dla chrześcijan wezwaniem do tego, by dzie­lić również chleb codzienny z tymi, którzy go nie mają. Niektórzy nawet, jak czytamy w Dziejach Apostolskich, «sprzedawali mająt­ki i dobra i rozdzielali je każdemu według potrzeby» (Dz 2,45). Ta działalność pierwszej wspólnoty Kościoła we wszystkich wymia­rach życia społecznego była kontynuacją Chrystusowej misji nie­sienia światu nowej sprawiedliwości – sprawiedliwości Królestwa Bożego” (Legnica, 2.06.1997).

Papież przywołał swoje encykliki społeczne i odniósł się do pro­blemów społecznych lat dziewięćdziesiątych XX wieku – przemian społecznych naznaczonych piętnem niesprawiedliwości oraz bezro­bociem. Stąd ten wspomniany apel do pracodawców o zatrudnianie innych zgodnie z wymaganiami sprawiedliwości społecznej. W prze­ciwnym razie następuje wewnętrzny upadek moralny osoby (zwycię­stwo pokusy zysku kosztem innych) oraz niezdolność do przyjęcia eucharystycznego Pokarmu. Owa niezdolność wynika z tego, że nie­sprawiedliwość z definicji niszczy więzi z drugim człowiekiem, skut­kiem wyzysku są coraz głębsze podziały, potęguje on antagonizmy i nienawiść. Dla każdego, kto tak by postępował, Eucharystia jako sa­krament jedności i braterstwa staje się „wyrzutem i oskarżeniem”.

Słowa wypowiedziane przez Ojca Świętego zapaliły przedsię­biorcę Marka Świeżego, prowadzącego w Małopolsce firmę handlo­wą. Zauważył on z pewnym niezadowoleniem, że Kościół stawia wymagania przedsiębiorcom, lecz nie mówi, w jaki sposób je zre­alizować. Podjęte przez niego starania (m.in. zdanie zamienione z Ojcem Świętym, wizyta u kard. Franciszka Macharskiego), dopro­wadziły go do zorganizowania w 1999 roku pierwszego spotkania przedsiębiorców w Wyższym Seminarium Misyjnym Księży Sercanów w Stadnikach (gm. Dobczyce). Wzięli w nim udział okolicz­ni przedsiębiorcy, którzy postanowili spotykać się regularnie na rekolekcjach i lokalnych dniach skupienia. Historia ta pokazuje, że zdanie odnoszące się do Eucharystii wypowiedziane przez Jana Pawła II zainicjowało spotkania duszpasterskie dla przedsiębior­ców. Widzieć w tym należy działanie Ducha Świętego, ponieważ dzięki podjęciu tej działalności sercanie w Polsce stali się kontynu­atorami misji społecznej swojego założyciela o. Leona Jana Dehona.

Chleb i wino – owoc pracy rąk ludzkich

Istotnym aspektem rozważań o Eucharystii w życiu przedsiębior­cy jest chleb i wino. Jako „owoce ziemi i pracy rąk ludzkich” wyra­żają to wszystko, co człowiek wytwarza, a następnie ofiaruje Bogu oraz wspólnocie.

Pierwszym aspektem będzie dzielenie się dobrami z pracowni­kami. To oni własnym wysiłkiem wytwarzają produkty i usługi ofe­rowane przez firmę. Jeden z przedsiębiorców słusznie zauważył, że przyjęte nazewnictwo pracodawcapracobiorca (pracownik) są niewłaściwe. Stwierdził, że on jako przedsiębiorca jest pracobiorcą, który przyjmuje pracę pracowników i musi za nią odpowiednio za­płacić. Zatrudniona przez niego osoba jest zaś pracodawcą – oso­bą oddającą owoc swojego wysiłku. Wynagrodzenie nie może być traktowane jako „cena pracy”, ale jest czymś, co jest wytworzone przez osobę, jej zaangażowanie, umiejętności i wysiłek.

Drugim aspektem jest udostępnienie wytworów pracy klientom firmy. Dokument Powołanie lidera biznesu podkreśla, że mają to być „dobre dobra”, a więc produkty i usługi, które prawdziwie słu­żą człowiekowi, sprzyjając jego rozwojowi. Nie są nimi te działania, które szkodzą człowiekowi zarówno w aspekcie fizycznym (np. na­łogi), jak i duchowym (niemoralność). Przedsiębiorca ma tak prze­twarzać dostępne mu zasoby, „czynić sobie ziemię poddaną” (por. Rdz 1,28), aby służyły rozwojowi człowieka.

Trzecim aspektem jest troska o ubogich. W działalności firmy może ona wyrażać się na różne sposoby, warto wymienić przynaj­mniej trzy:

- staranie o dostępność produktów dla ludzi uboższych poprzez kształtowanie cen. Dotyczy to zwłaszcza grupy produktów podsta­wowych koniecznych do życia, rozumianych zarazem szeroko, ta­kich jak dostęp do edukacji, odpoczynku, rekreacji, kultury i sztuki.

- działalność typowo charytatywną – warto podkreślić działania o charakterze lokalnym, odpowiadającym na potrzeby najbliższych społeczności.

działalność o charakterze personalnym – dotyczy to dzia­łań mających na celu dawanie pracy ludziom nieodnajdującym się na rynku pracy (niepełnosprawni, osoby długotrwale bezrobotne, o niskich kompetencjach, wychodzące z nałogów, powracające do społeczeństwa po odbyciu kary więzienia itd.). Zatrudnienie takiej osoby jest zazwyczaj większym wyzwaniem dla pracodawcy, wy­magającym cierpliwości, wzmożonej asystencji czy wydatków na kształcenie, zarazem praca daje szansę tej osobie na rozwój i polep­szenie swego losu na wielu płaszczyznach.

Firma jako wspólnota

W nauczaniu społecznym Jan Paweł II wielokrotnie odnosił się do celu prowadzenia działalności gospodarczej, zawsze podkreśla­jąc aspekty personalistyczne. W encyklice Centesimus annus pisał: „Celem zaś przedsiębiorstwa nie jest po prostu wytwarzanie zy­sku, ale samo jego istnienie jako wspólnoty ludzi, którzy na róż­ny sposób zdążają do zaspokojenia swych podstawowych potrzeb i stanowią szczególną grupę służącą całemu społeczeństwu” (nr 35). Myśl tę rozwinęła Papieska Komisja Iustitia et Pax, wydając w 2012 roku dokument w całości skierowany do przedsiębiorców pt. Po­wołanie lidera biznesu. Refleksja. Zawiera on opis głównych wy­zwań gospodarczych współczesności, zarazem – zgodnie z tytułem – koncentruje się na tych, którzy odpowiadają za kształt życia go­spodarczego. Przede wszystkim jest skierowany do liderów biznesu jako odpowiedzialnych za kształt życia społecznego, podkreślając rolę ich osobistych wyborów i decyzji oraz ich skutków dla tzw. interesariuszy – pracowników, klientów, kontrahentów, społeczności lokalnej, środowiska i państwa.

W odniesieniu do pracowników podkreślony jest aspekt wspól­notowy firmy: „Chociaż wyrażenie «wspólnota ludzi» nie jest zbyt częste we współczesnej literaturze biznesowej, najlepiej oddaje ono to, czym mogą być firmy i korporacje. Etymologia słów firma i to­warzysz, z angielskiego company i companions, cum (z) oraz pa­nis (chleb) sugeruje «wspólne łamanie chleba». Z kolei etymologia słowa korporacja – łacińskie corpus (ciało) – sugeruje grupę ludzi «zjednoczonych w jednym ciele»” (Powołanie lidera biznesu, 57). Jest to zatem wizja firmy wynikająca wprost ze wspólnoty euchary­stycznej, gdzie głową jest sam Chrystus. Wbrew pozorom nie jest to jedynie teoria, lecz taka koncepcja może mieć konkretne prze­łożenie na działalność firmy. Pracownicy mogą stawać się właści­cielami (akcjonariat pracowniczy), co niestety w Polsce jest nadal rzadko stosowane. W wymiarze zarządzania polega na kształtowa­niu struktury w oparciu o zasadę pomocniczości, gdzie pracowni­cy na różnych szczeblach mogą podejmować decyzje i realizować współodpowiedzialność za firmę. W tak zarządzanej firmie, gdzie pracownicy mają realny wpływ na jej funkcjonowanie, traci sens istnienie związków zawodowych, słabnie logika „walki o swoje”. W jej miejsce pojawia się współodpowiedzialność. W polskich re­aliach jest to nadal trudne do realizacji ze względu na obciążenia historyczne.

Na uwagę zasługuje aspekt wspólnoty w małych firmach. Często są to firmy rodzinne, ich wielkość w naturalny sposób kształtuje re­lacje. Sprzyja to budowaniu wspólnoty, w tym rola szefa jest szcze­gólnie istotna, ponieważ jest on blisko, w nieustannym kontakcie i tak naprawdę od niego zależy, jak będzie układała się współpraca. Choć małe firmy są mniej efektywne w aspekcie finansowym i za­zwyczaj oferują niższe wynagrodzenia niż duże korporacje, mogą nadrabiać poprzez atmosferę pracy.

Choć nie jest to zjawisko częste, niektórzy przedsiębiorcy zapra­szają swoich współpracowników do wspólnej modlitwy w firmie, na okazjonalne Msze Święte w intencji firmy (ten zwyczaj ma bardzo długą tradycję i związany jest z cechami rzemieślników), są także przypadki, że przedsiębiorca tworzy oratorium czy pokój modlitwy w firmie. Takie działanie wymaga dużej delikatności, aby uszano­wać wolność każdego, nie tworzyć „przymusu religijnego”, ale zara­zem jest jasną deklaracją wartości, na jakich budowana jest firma.

Podkreślenie wymiaru wspólnotowego oraz oparcie się na war­tościach, choć w pewnych sytuacjach jest wyzwaniem, w długofalo­wej perspektywie jest korzystne dla firmy: poprawia atmosferę pracy, wzmacnia zaangażowanie pracowników i ich odpowiedzialność za firmę, zmniejsza rotację pracowników, zwiększa wiarygodność firmy.

Świętowanie niedzieli

Istotnym aspektem łączącym się z Eucharystią jest świętowanie niedzieli. Wydaje się, że w kaznodziejstwie podkreśla się przede wszystkim obowiązek uczestnictwa we Mszy Świętej oraz po­wstrzymywania się od pracy. Papież Jan Paweł II w Liście Apostol­skim Dies Domini przedstawił wielowymiarową teologię tego dnia. W środowisku przedsiębiorców ukazywanie integralności Euchary­stii oraz przeżywania niedzieli jest szczególnie istotne. Wynika ono z diagnozy charakteru pracy i potrzeb tych ludzi. W uproszczeniu można stwierdzić, że są to ludzie bardzo zapracowani, zajęci wielką ilością spraw (cały czas dominującym modelem jest władza jedno­osobowa – szef rządzi wszystkim). Skutkiem tego jest zaniedby­wanie życia duchowego oraz życia rodzinnego. Często proste rady w stylu „zmień pracę”, „inaczej zorganizuj firmę” są niemożliwe do wykonania ze względu na zewnętrzne zobowiązania (np. kredyty do spłacenia) oraz wewnętrzne, jak niezdolność do zmiany.

W tym kontekście niedziela jest doskonałym „narzędziem dusz­pasterskim” w środowisku katolickich przedsiębiorców, zapewne wybrane aspekty można odnieść także do szerszego grona katoli­ków aktywnych i zapracowanych.

Pogłębienie „teologii odpoczynku”. Należy przejść od ujęcia negatywnego „nie pracować” do pozytywnego „odpoczywać”. Nie­dziela nie może być zatem dniem zmarnowanym na „nic nierobienie”. Niestety takie podejście jest bardzo częste, sprzyjają temu media oraz Internet. Dobrze przeżyta niedziela to taka, kiedy czas zostanie przeznaczony na konkretne działania, takie jak pogłębie­nie życia duchowego (wspólne uczestnictwo przez rodzinę we Mszy Świętej, udział w uroczystościach rodzinnych, okazjonalne odwie­dzenie sanktuariów, prywatne pielgrzymki), wzmocnienie rela­cji z rodziną (zabawy, wycieczki, odwiedziny, a zwłaszcza chorych i starszych itd.), aktywny wypoczynek z najbliższymi (sport, rekre­acja, wycieczki), kultura (zwiedzanie, korzystanie z propozycji in­stytucji kulturalnych). Okazuje się, że pokonanie własnego lenistwa („za tydzień pojedziemy”), zaplanowanie i odrobina kreatywności mogą bardzo pozytywnie wpłynąć na wzmocnienie relacji, wzboga­cenie życia wewnętrznego, a w efekcie także poziom zadowolenia.

Rzadko przywoływany jest aspekt dostrzeżenia dobrych owo­ców swojej pracy i wdzięczności wobec Stwórcy za powierzone dary. Bóg „odpoczywa” siódmego dnia nie dlatego, że jest zmęczo­ny, lecz obraz ten uwydatnia zwieńczenie dzieła pełnego wielko­ści i dobroci, jakim było stworzenie świata i człowieka. Aby dobrze świętować niedzielę, trzeba zatem tak pracować przez cały tydzień, aby dostrzec wszelkie wypracowane dobro, ucieszyć się nim i po­dziękować Bogu. W tym kontekście nie będzie nadużyciem taka interpretacja przypowieści o talentach (por. Mt 25,14-30), że przed­siębiorca powinien co tydzień stanąć przed Panem i zdać relację z powierzonych mu dóbr. Dostrzeżenie dobra swojej pracy pozwa­la ucieszyć się nią, także w kontekście dobrego wykorzystania. Za­kupiony majątek, jak na przykład nowy samochód, dom letniskowy czy jacht, powinien dawać radość nie tylko właścicielowi, ale uła­twiać i służyć wzmacnianiu relacji z innymi.

Zrozumienie wyjątkowości niedzieli w kontekście pracy, od­poczynku i wdzięczności pozwala na pełniejsze i bardziej owoc­ne przeżycie niedzielnej Mszy Świętej. Przestaje ona być jedynie obowiązkiem, koniecznością wciśniętą w wolną chwilę, staje się najistotniejszym punktem, do którego nawiązują inne czynności i wydarzenia tego dnia. Wspólne uczestnictwo małżonków czy ca­łej rodziny staje się kolejnym czynnikiem integrującym.

Autorzy dokumentu Powołanie lidera biznesu ukazują przedsię­biorcom tę więź Eucharystii, pracy i odpoczynku słowami: „Spo­czynek w Bogu nadaje naszej pracy nowy kontekst – kontekst ciągłego odkrywania obfitości Bożych darów stworzenia. Sakra­mentalne uwielbienie nie jest ucieczką od świata biznesu; daje nam ono przestrzeń, aby zagłębić się w rzeczywistość świata i kontem­plować Boże dzieła. Objawienie Boga, które można tylko przyjąć, a nie osiągnąć, ukazuje, że Jego Duch przenika materialność, że łaska udoskonala naturę, a oddawanie czci sprawia, że praca staje się święta. Dlatego właśnie Eucharystia jest najgłębszym wyrazem Dnia Pańskiego. To tam najgłębiej i najdoskonalej widzimy «dzieło ludzkich rąk» we współpracy ze zbawczym dziełem Boga: w pracy ludzkiej, wyniesionej przez pracę Bożą, chleb i wino przeistaczają się w Rzeczywistą Obecność, obecność, która ma władzę odkupie­nia świata” (Powołanie lidera biznesu, 69).

Msza Święta w praktyce duszpasterskiej

Podczas legnickiej homilii Jan Paweł II przypomniał również słowa Soboru Watykańskiego II, że „żadna (...) społeczność chrze­ścijańska nie da się wytworzyć, jeżeli nie ma korzenia i podstawy w sprawowaniu Najświętszej Eucharystii, od niej (...) trzeba za­czynać wszelkie wychowanie do ducha wspólnoty” (Presbyterorum ordinis, 6). Jest to ważne przypomnienie, ponieważ w czasach indy­widualizmu pokusą jest sprowadzenie życia wiary jedynie do wy­miaru prywatnego. W środowisku przedsiębiorców zagrożenie to jest tym silniejsze, że współcześnie jest wielka moda na „rozwój osobisty”, poprzez szkolenia, coaching, mentoring itp. Bardzo aktu­alnie brzmią słowa Papieża: „Wydaje się, że wielu chrześcijan za­traca świadomość nie tylko centralnej roli Eucharystii, ale nawet tego, że powinni dziękować Bogu, modląc się wraz z innymi w ło­nie wspólnoty kościelnej” (Dies Domini, 5).

Fundamentem wszystkich spotkań Duszpasterstwa Talent jest zatem celebracja Eucharystii, zazwyczaj na rozpoczęcie spotka­nia. W większości przypadków, gdy spotkania odbywają się przy parafiach czy we wspólnotach zakonnych, nie ma z tym najmniej­szego problemu. Miejscem niektórych spotkań o charakterze kon­ferencyjnym są hotele czy typowe sale konferencyjne. Nawet wtedy czymś oczywistym dla wszystkich uczestników spotkania jest to, że w programie będzie zaplanowana Msza Święta.

W niektórych miastach Msza Święta wieczorna w parafii poprze­dzająca spotkanie tematyczne jest sprawowana w intencji przed­siębiorców z danej miejscowości. Dzięki temu mają oni okazję do wspólnej modlitwy, a duszpasterze mają okazję do skierowania słów właśnie do tej grupy wiernych.

Wielu przedsiębiorców stara się również regularnie, a nawet co­dziennie, uczestniczyć w porannej Mszy Świętej. Podkreślają, że tak przeżyty poranek, zanim rozpocznie się codzienna gonitwa, nie­zliczona liczba spotkań, maili i telefonów, pozwala nadać całemu temu wysiłkowi odpowiedni priorytet przez postawienie Boga na pierwszym miejscu.

Zakończenie

Ponieważ we wstępie zasygnalizowano wyzwania oraz niebez­pieczeństwa, jakie wynikają z „podzielonego życia”, w zakończe­niu warto podkreślić, że głębokie przeżycie Eucharystii przemienia wnętrze człowieka i uzdalnia go do realizacji w codziennym ży­ciu swojego powołania. Dzięki temu można i trzeba być świętym przedsiębiorcą, który wie, jaki jest cel jego działalności i do jego realizacji dobiera najlepsze środki. Wyzwania przyjmuje w duchu wiary, ze świadomością, że jest jedynie zarządcą majątku powierzo­nego przez Boga. Tak wykonywana praca staje się miejscem jego codziennego uświęcenia, umożliwiając dalszy rozwój życia wiary i pogłębieniu relacji z Chrystusem w Eucharystii.