Źródło: J. Wełna (red.), Droga rad ewangelicznych. Program formacji ciągłej na rok 2011, Kraków 2011, s. 31-43.


 

Wstęp

We wprowadzeniu do Instrukcji Rozpocząć na nowo od Chry­stusa czytamy: „Duch Święty zawsze działa w historii i może wydobyć z ludzkich dramatów takie rozeznanie wydarzeń, któ­re otwiera na tajemnicę miłosierdzia i pokoju pomiędzy ludźmi. Duch Święty bowiem w tym zamęcie panującym w narodach po­budza w wielu tęsknotę za innym światem, który już jest obecny między nami (...) dramatyczne wydarzenia światowe ostatnich lat narzuciły ludziom nowe i trudniejsze jeszcze pytania, które do­chodzą do tych już istniejących, rodzących się w związku z ukierunkowaniami społeczeństwa zglobalizowanego, ambiwalentnego w swej istocie, w którym «globalizuje się nie tylko technologia i ekonomia, lecz także poczucie niepewności i lęki, przestępczość i przemoc, niesprawiedliwość i wojna»” (RNCH 1).

Stawiamy pytania: Jak odczytać w perspektywie historii i dzisiejszych czasów ślady i znaki Ducha i zalążki Słowa w ży­ciu i kulturze ludzkiej? Jak interpretować znaki czasów w ta­kiej rzeczywistości jak nasza, w której obfitują strefy ciemności i tajemnicy? Potrzeba by sam Chrystus, tak jak na drodze do Emaus, stał się towarzyszem naszej drogi i obdarzył nas swoim Duchem (RNCH 1). To zadanie w sposób szczególny podejmu­ją osoby konsekrowane. W swym ciągłym następowaniu po so­bie i powstawaniu nowych form stają się wymownym wyrazem obecności Pana, prawie czymś w rodzaju „ewangelii” otwierają­cej się w ciągu wieków. Stają się oni rzeczywiście „historyczną kontynuacją obecności zmartwychwstałego Jezusa Chrystusa” (zob. RNCH 2).

1.  Znaki czasu i ich właściwe odczytywanie

Ojciec St. C. Napiórkowski zwraca uwagę na znaki czasu jako jedno z zasadniczych źródeł teologii. Pośród wielu określeń „znaków czasu” ważnym dla naszych rozważań jest wskazanie na nie jako na zjawiska, które z racji swojego upowszechnienia i częstotliwości charakteryzują daną epokę i za pośrednictwem których są wyrażane potrzeby oraz aspiracje dzisiejszej ludzkości[1]. Idąc za wskazaniami II Soboru Watykańskiego, Konstytu­cja duszpasterska o Kościele podkreśla, że: „Sprawą całego Ludu Bożego, zwłaszcza duszpasterzy i teologów, jest wsłuchiwać się z pomocą Ducha Świętego w różne głosy współczesności, roz­różniać je i tłumaczyć oraz osądzać w świetle Słowa Bożego, aby prawda objawiona mogła być ciągle coraz głębiej odczuwa­na, lepiej rozumiana i stosowniej przedstawiana’’ (KDK 44)[2].

Znaki czasu odnajdywane w historii ludzkości ukazują in­terwencję Bożej Opatrzności, zaś odczytywane w teraźniejszo­ści domagają się konkretnego działania, właściwej odpowiedzi. Rozpoznawanie znaków czasu nie należy do łatwych zadań w Kościele. Istotnym elementem tego działania jest umiejętność dosłyszenia w nich czy poprzez nie głosu Pana historii, który przekazuje w nich człowiekowi orędzie i jednocześnie domaga się konkretnego działania[3].

Życie konsekrowane w formie życia monastycznego, stanu dziewic, pustelników, wdów i wdowców, instytutów oddanych kontemplacji, dziełom apostolskim, instytutów świeckich, sto­warzyszeń życia apostolskiego i nowych form życia konsekrowa­nego pojawiło się jako radykalna odpowiedź na potrzeby danej epoki. Jak zaznacza P. Liszka „Instytuty życia konsekrowane­go pojawiły się w określonych uwarunkowaniach historycznych, jako odpowiedź Ducha Świętego na potrzeby Kościoła i świata w danym czasie, ale również w przyszłości”[4].

Należy podkreślić, że samo pojawienie się chrześcijaństwa do­konało się jako właściwa odpowiedź Boga na określoną sytuację człowieka. Był to stan grzechu, który domagał się konieczności odkupienia, którego dokonał Jezus Chrystus. Chrześcijanie mie­li obowiązek odczytania tego misterium, a następnie obowiązek dokonania refleksji nad sposobem jego realizacji w zmieniają­cych się uwarunkowaniach[5]. Każda zatem sytuacja staje się w pe­wien sposób znakiem czasu i wymaga refleksji w świetle wiary. Taka zatem, a nie inna historia i w takich, a nie innych uwarun­kowaniach społecznych staje się miejscem działania i obecności Boga. Całość też dziejów zbawienia wyraża się w szacie ziem­skiej, która w wielu aspektach jest ta sama, a w innych zmienna – choćby zmieniające się sytuacje społeczne[6].

2.  Powołanie do życia konsekrowanego

Powołanie do życia konsekrowanego przedstawia się na tle całego życia chrześcijańskiego jako droga „światła”, nad którą czuwa spojrzenie Odkupiciela (por. VC 40). W tym kontekście można rozpatrywać eschatologiczny wymiar życia konsekrowanego[7]. „Gdzie jest twój skarb, tam będzie i serce twoje” (Mt 6,21). Tym skarbem jest królestwo niebieskie. Przypomniał to II Sobór Watykański, gdy podkreślił, że konsekracja zakonna za­powiada przyszłe zmartwychwstanie i chwałę królestwa niebie­skiego. Jest to związane ze ślubem czystości, rozumianym jako zapowiedź ostatecznego świata, który już dzisiaj działa i prze­mienia całego człowieka (por. LG 44).

Osoby konsekrowane z racji swojego powołania do świętości poprzez naśladowanie Chrystusa żyją pragnieniem spotkania Go, aby ostatecznie i na zawsze z Nim przebywać. Taka posta­wa rodzi pragnienie zatracenia się w blasku tego ognia miłości, który w nich płonie, a jest nim tylko Duch Święty (por. VC 26).

Samo oczekiwanie nie oznacza postawy bierności. Człowiek, który czuwa i oczekuje spełnienia obietnic Chrystusa, potrafi natchnąć tą nadzieją swoich bliźnich, niekiedy zniechęconych, pesymistycznie patrzących w przyszłość. W ten sposób powoła­ni do życia konsekrowanego, realizując wezwanie i zaproszenie do świętości, stają się dla współczesnego człowieka ewangelicz­nym zaczynem[8].

Należy podkreślić, że misja każdego stanu jest wyrazem służby bliźnim. Skoro zadaniem hierarchii jest potwierdzanie z mocą autorytetu autentyczności powołania osób konsekrowa­nych i świeckich, to misją konsekrowanych jest bycie żywym znakiem, który dla laikatu i duchownych będzie natchnieniem do głębszego ukochania i uwielbienia Boga[9].

Kościół pragnie, aby życie konsekrowane uświadamiało świa­tu, że człowiek wpada w sidła zniewolenia, kiedy chce odnaleźć siebie w konstrukcjach ideologicznych, ponieważ tylko w relacji z Osobą zyskuje wolność. Tylko Osoba potrafi obdarzyć czło­wieka wolnością i objawić mu istotę miłości. Równocześnie ży­cie konsekrowane jest zaprzeczeniem mitu absolutnej wolności – nie widzi bowiem jakiejkolwiek sprzeczności pomiędzy ślu­bem posłuszeństwa a darem wolności (por. VC 91). Tak więc życie konsekrowane pragnie ukazać współczesnemu światu, że tylko Chrystus rzucił światło na życie człowieka i jego nieśmier­telność (por. 2 Tm 1,10)[10].

W ten sposób osoby konsekrowane, żyjąc miłością Chrystusa, stają jej się uobecnieniem w konkretnej rzeczywistości. Miłość i prawda Chrystusowa są narzędziem ich działania i życiowe­go dynamizmu. Życie konsekrowane ukazuje prawdziwe oblicze miłości Kościoła, ale nigdy jej nie wyczerpuje[11]. Jego zadaniem jest wskazać człowiekowi na wielkość miłości Boga Ojca przez Chrystusa w Duchu Świętym[12]. Umieszczenie życia konsekro­wanego w centrum Kościoła wyznacza mu doniosłe zadanie, by być widocznym znakiem obecności Boga w świecie i świadczyć o Jego miłości do każdego człowieka. Prowadząc życie wspólno­towe, osoby konsekrowane stają się promotorami prawdziwego rozwoju osoby ludzkiej[13]. Dokonuje się to wszystko w atmos­ferze miłości i prawdziwej wolności. W tym znaczeniu osoby konsekrowane mają szczególny udział i zadanie w uświęcaniu świata.

3.  Przykłady odpowiedzi na znaki czasu

Pierwsze ośrodki życia monastycznego pojawiły się na Wscho­dzie pod koniec III wieku jako bardziej doskonała, a zarazem ra­dykalna forma życia chrześcijańskiego. Początkowo był to stan możliwy do podjęcia przez wszystkich chrześcijan, którzy chcieli w ten sposób dać autentyczne świadectwo wiary jako odpo­wiedź na nauczanie Chrystusa. Wielu autorów (m.in. J. Aumann) zajmujących się historią duchowości chrześcijańskiej, podkreśla pewien związek powstania życia monastycznego z nastaniem końca prześladowań w Kościele[14]. „Dopóki chrześcijanie byli uważani za przeciwników Imperium, było im relatywnie łatwo uniknąć kontaktu ze społecznością pogańską i praktykować re­ligię w małych wspólnotach; co więcej, gdy byli aresztowani, mogli mieć nadzieję na pożądane męczeństwo. Gdy otrzyma­li wolność i chrześcijaństwo stało się religią oficjalną państwa, świat pogański nie zwalczał ich więcej, nie eliminował męczen­ników. Eremita przejął na siebie ataki świata, odrzucając światowość ze swojego życia”[15].

Na początku V wieku, w 410 roku, świat został wstrząśnięty wiadomością o upadku Rzymu. Niedługo potem Italia została zdewastowana przez Gotów, podczas gdy Wandalowie plądro­wali Afrykę Północną, a w 455 roku najechali na Rzym. W tym czasie Kościół był wstrząsany przez herezje. Stolica Święta musiała podejmować wiele wysiłków, by utrzymać prawowierność w Kościele. Na Zachodzie największe wyzwania przyszły ze strony pelagianizmu. W tym kontekście społeczno-religijnym przychodzi realizować powołanie św. Benedyktowi z Nursji (480-547). Jego Reguła stała się najbardziej wpływowym doku­mentem monastycyzmu zachodniego[16].

Kolejny znaczący etap rozwoju życia zakonnego to wiek XII i XIII. W tym czasie różnorodność form życia zakonnego była tak duża, że Sobór Laterański w 1215 roku i Lyoński w 1274 roku zakazały zakładania nowych instytutów zakonnych. Po­mimo tego zakazu powstały dwa zakony: franciszkanie i domi­nikanie. Jako zakony żebracze szczególny nacisk położyły na zachowanie ubóstwa i posługę kaznodziejską. Odpowiedziały one na żywotną potrzebę Kościoła, jaką było pragnienie powro­tu do życia Ewangelią. Wiązało się to z reformą życia zakonne­go, walką z herezjami, reformą kleru diecezjalnego oraz potrzebą przepowiadania Ewangelii[17].

Niezwykle interesujący jest fragment z rękopisu św. Anto­niego Klareta – hiszpańskiego arcybiskupa (1807-1870), któ­ry cytuje A. A. Ortega: „Kiedy w Anglii urodził się Pelagiusz, w Tagaście przyszedł na świat św. Augustyn. Kiedy we Francji pojawili się albigensi, Bóg zesłał św. Dominika Guzmana, za­łożyciela zakonu dominikanów. Kiedy Luter zaczął głosić swe herezje (1521), w Pamplonie został zraniony św. Ignacy. Na prze­łomie XIX wieku, kiedy w Niemczech Strauss, Hegel i Schelling ogłaszają panteizm, a we Francji Renan wypowiada się prze­ciwko boskości Jezusa, w Hiszpanii Najświętsza Panna zakła­da swe święte Zgromadzenie, aby Serce Jej mogło stanowić arkę Noego, wieżę Dawidową, miasto schronienia i miejsce święte­go pojednania”[18].

4.  Prorocki charakter życia konsekrowanego

Misja prorocka osób konsekrowanych zawsze staje wobec trzech głównych wyzwań skierowanych także do całego Kościo­ła. Mają one charakter odwieczny, związany z trzema pożądliwościami: oczu, ciała i pychy żywota (zob. 1 J 2,15nn). Wiąże się to z niepohamowanym pragnieniem posiadania (zwłaszcza w dziedzinie materialnej), nienasyconym pragnieniem przyjem­ności (w sferze ciała) i żądzą panowania (bycie bogiem dla sie­bie i innych). Każda epoka nadaje tym trzem pożądliwościom nowe formy. Osoby konsekrowane, wychodząc naprzeciw takiej rzeczywistości poprzez życie ewangelicznymi radami czysto­ści, ubóstwa i posłuszeństwa wychodzą z konkretną propozycją „terapii” ran spowodowanych grzechem pierworodnym. W ten sposób ci, którzy idą drogą rad ewangelicznych, choć dążą do własnego uświęcenia, zarazem ukazują ludzkości drogę ducho­wej terapii, odrzucając bałwochwalczy kult stworzenia, czyniąc widzialnym Boga żywego (zob. VC 87).

Wyzwanie czystości konsekrowanej – pierwszą prowokacją jest hedonistyczna kultura ciała, która odrzuca wszelkie obiek­tywne normy dotyczące płciowości, sprowadzając ją często do rangi zabawy lub towaru, praktykując przy współudziale środ­ków masowego przekazu swoistego rodzaju bałwochwalczy kult instynktu. Skutkiem tego są wszelkiego rodzaju nadużycia, z którymi związane jest cierpienie psychiczne, moralne i ducho­we poszczególnych osób i rodzin. Radykalną odpowiedzią na taki stan rzeczy jest ze strony osób konsekrowanych radosna prakty­ka doskonałej czystości jako wyraz i świadectwo mocy Bożej miłości działającej w ułomnej naturze człowieka. Dzięki temu to, co przez wielu jest uważane za niemożliwe, dzięki współ­pracy z łaską Bożą staje się możliwe i jest źródłem prawdziwej wolności (zob. VC 88). Taka odpowiedź świadectwa wiary staje się dziś niezwykle potrzebna właśnie dlatego, że jest to tak nie­zrozumiałe dla współczesnego świata. Tym bardziej nabiera ono znaczenia dla współczesnej młodzieży, narzeczonych, małżon­ków i rodzin chrześcijańskich, ponieważ ukazuje, że moc Bo­żej miłości może dokonać wielkich rzeczy przez doświadczenie ludzkiej miłości. Takie świadectwo wychodzi jednocześnie na­przeciw powszechnie odczuwanej potrzebie wewnętrznej przej­rzystości w relacjach między ludźmi (por. VC 88).

Wyzwanie ubóstwa ewangelicznego – szczególnie obecna jest dziś materialistyczna żądza posiadania, która przyczynia się do lekceważenia potrzeb i cierpień słabszych. Łączy się ona jednocześnie z brakiem jakiejkolwiek troski o zachowanie rów­nowagi zasobów naturalnych świata. Odpowiedzią życia kon­sekrowanego jest życie ewangeliczną radą ubóstwa połączone z konkretną działalnością, która promuje solidarność i postawę miłosierdzia w świecie. Jest to zatem zaangażowanie w wycho­wanie, kształcenie oraz formację młodych osób, by stawali się twórcami własnej przyszłości; jest to działalność na płaszczyź­nie ewangelizacji kultury i na polu edukacji. Walka z głodem i jego przyczynami wyzwala i pobudza do działalności wolon­tariat i organizacje humanitarne. Ubóstwo ewangeliczne jest radykalnym sprzeciwem wobec współczesnego „kultu mamo­ny” i staje się proroczym głosem do społeczeństwa, które żyjąc w wielu częściach świata w dobrobycie, zatraca niekiedy poczu­cie umiaru i świadomości istotnej wartości rzeczy. Stąd też coraz częściej w sposób zdecydowany rozlega się wołanie poszano­wania i ochrony stworzenia przez ograniczenie konsumpcji, za­chowanie właściwego umiaru i wyznaczenie granic osobistym pragnieniom (por. VC 90).

Wyzwanie wolności w posłuszeństwie – wiąże się ono ze współcześnie wypaczonym pojmowaniem wolności, której kon­sekwencjami są: niesprawiedliwość, przemoc i brak szacunku dla drugiego człowieka (zob. VC 91). Posłuszeństwo osób kon­sekrowanych ukazuje w sposób wyrazisty posłuszeństwo same­go Chrystusa wobec swojego Ojca. Potwierdza ono, że nie ma sprzeczności między posłuszeństwem a wolnością. Jest to droga zdobywania i odkrywania prawdziwej wolności opartej na przy­kazaniu miłości. Podstawą jego jest postawa słuchania i wzajem­nego dialogu. Sprzeciwia się ono duchowi niezgody i podziału. Autorytet zaś władzy jest postrzegany jako znak ojcostwa, które pochodzi od samego Boga (zob. VC 92).

Ponadto, w adhortacji apostolskiej o życiu konsekrowanym Vita consecrata, czytamy: że w naszym świecie, gdzie ślady Boga wydają się często zatarte, pilnie potrzebne jest prawdzi­we i zdecydowane świadectwo prorockie osób konsekrowanych. Jego przedmiotem powinno być przede wszystkim ukazanie pierwszeństwa Boga oraz dóbr przyszłych. Przejawem takiej postawy jest naśladowanie Chrystusa czystego, ubogiego i po­słusznego, całkowicie oddanego chwale Ojca oraz miłości do braci i sióstr. Już samo życie braterskie jest wyrazem czynne­go proroctwa w społeczeństwie, które odczuwa głęboką – choć czasem nieuświadomioną – tęsknotę za braterstwem bez granic (zob. VC 85). Wierność własnemu charyzmatowi niejako naka­zuje osobom konsekrowanym, by dawały świadectwo – na wzór proroków, którzy nie bali się narazić nawet własnego życia. Prawdziwe proroctwo czerpie szczególną moc przekonywania ze zgodności między przepowiadaniem a życiem. Osoby konse­krowane pozostaną wierne swojej misji w Kościele i w świecie, jeśli będą zdolne nieustannie weryfikować swoje postępowanie w świetle Słowa Bożego (zob. VC 85).

Wyrazem prorockiego wymiaru życia konsekrowanego jest także wierność aż po męczeństwo. Należy podkreślić, że w na­szym stuleciu, jak i w innych epokach dziejów, osoby konsekro­wane dawały i dają świadectwo wiary o Chrystusie, składając dar z własnego życia. Jak podkreśla Jan Paweł II w Vita consecrata: „Wielka ich rzesza – chroniąc się w katakumbach przed prześladowaniami reżimów totalitarnych lub przed przemocą, zmagając się z trudnościami, jakie stawiano ich działalności misyjnej, służbie ubogim, opiece nad chorymi i odrzucony­mi – przeżyła i przeżywa swoją konsekrację przez długotrwa­łe i heroicznie znoszone cierpienie, a często przez przelanie własnej krwi, upodobniwszy się całkowicie do ukrzyżowane­go Chrystusa” (VC 86).

5.  Współczesne znaki czasu wyzwaniem dla konsekrowanych

Jak wcześniej wspomniano, każda epoka charakteryzuje się szczególnymi znamionami, które są wyzwaniem dla osób kon­sekrowanych. Spoglądając na dzisiejszą rzeczywistość, należy stwierdzić, że do dawnych form ubóstwa dochodzą nowe. Nale­ży tu chociażby wymienić: rozpacz płynącą z poczucia bezsen­su życia, niebezpieczeństwo narkomanii, opuszczenie w starości i chorobie, degradacja i dyskryminacja społeczna. Jest to wy­zwanie, które stanowi powód do refleksji nad własnymi cha­ryzmatami i tradycjami, które warto wykorzystać dla nowych przestrzeni ewangelizacji. Chodzi tu przede wszystkim o bycie bliżej ubogich, starszych, narkomanów, chorych na AIDS, ucie­kinierów oraz osób, które doświadczają różnego rodzaju cierpień związanych z ich sytuacją społeczną. Misja osób konsekrowa­nych winna koncentrować się na służbie na rzecz godności oso­by ludzkiej w „nieludzkim społeczeństwie” (zob. RNCH 35). W tym kontekście warto przywołać słowa Instrukcji Rozpocząć na nowo od Chrystusa: „Trzeba być gotowymi do zapłacenia ceny prześladowania, ponieważ w naszych czasach najczęstszą przyczyną męczeństwa jest walka o sprawiedliwość w wierno­ści Ewangelii” (RNCH 35).

Współcześnie wydaje się czymś koniecznym, by osoby kon­sekrowane angażowały się w sposób radykalny w działania ma­jące na celu służbę życiu, wyobraźnię miłosierdzia i komunię ze wszystkimi. Troska o dar życia, ukazywanie jego wartości jako istotny wymiar głoszenia Ewangelii, nie mogą być oderwane od aktualnej sytuacji świata. Należy zatem wskazywać, że życie ludzkie stanowi najcenniejszy dar Boga, jest święte i zarazem nienaruszalne. Nie tylko nie wolno zabijać, ale należy je chronić i otaczać właściwą opieką. Życie ludzkie znajduje swój właściwy sens, gdy fundamentem jego jest autentyczna miłość. Szacunek wobec niego domaga się, by nauka i technika były podporząd­kowane człowiekowi i jego integralnemu rozwojowi (zob. EV 82)[19]. Wiąże się to z promocją „kultury życia”, w której rodzi­na stanowi „sanktuarium życia”. Działać zatem na rzecz życia, oznacza troskę o odnowę społeczeństwa.

Kolejną przestrzenią troski osób konsekrowanych jest szerze­nie prawdy i sprawiedliwości. Mamy do czynienia z narastającą niesprawiedliwością ekonomiczną, która prowadzi do degrada­cji moralnej i społecznej. Pojawiają się także problemy dotyczące wolności religijnej. Wielu ludzi z tego powodu cierpi prześlado­wania bądź jest dręczonych przez grupy polityczne zakazują­ce prawa oddawania czci Bogu. W tym celu czymś koniecznym i naglącym jest formacja tych, którzy mogą w przyszłości podej­mować zadania społeczne[20].

Nie sposób nie wspomnieć o konieczności zaangażowania na rzecz służby miłosierdziu. Przyczynia się ona bowiem do kształtowania relacji międzyludzkich opartych na głębokim po­szanowaniu tego, co ludzkie. Nie można bowiem, jak zaznacza Benedykt XVI, przyjąć postawy milczenia wobec istniejących obozów dla uchodźców i wysiedlonych w różnych częściach świata, w których życie przebiega w prowizorycznych warun­kach. Szukają oni bowiem schronienia przed jeszcze gorszym losem (zob. SC 90). Służba miłosierdzia staje się dziś szczegól­nym profetycznym znakiem dla współczesnego świata. Dzieła zaś ewangelicznego miłosierdzia wskazują, że im bardziej żyje się Chrystusem, tym lepiej można Mu służyć w drugim człowie­ku. Warto wspomnieć o osobach starszych, chorych i niepełno­sprawnych. Pomoc tym osobom wiąże się także z koniecznością ewangelizacji środowisk służby zdrowia28.

Wyraźnym znakiem czasu dla współczesnego życia konse­krowanego jest także służba na rzecz jedności. Na szczególną uwagę zasługuje współczesna inkulturacja, ewangelizacja kul­tury i otwarcie na dialog z innymi. Należy jednak pamiętać, że najistotniejszym elementem odpowiedzi na pojawiające się zna­ki czasu zawsze pozostaje osobiste i wspólnotowe świadectwo życia osób konsekrowanych.

Zakończenie

Okazuje się, że w zwykłej codzienności życie konsekrowa­ne wzrasta stopniowo w swej dojrzałości, stając się w ten spo­sób odpowiedzią na współczesne znaki czasów. W ten sposób ukazuje ono kulturę i styl życia alternatywny wobec tych, które są w świecie dominującymi. Swoim stylem życia i poszukiwa­niem Boga życie konsekrowane proponuje duchową terapię na zło współczesnych czasów. Dlatego w sercu Kościoła staje się ono błogosławieństwem i motywem nadziei dla ludzkości i dla samego życia Kościoła (zob. RNCH 6)[21].

Streszczenie

Życie konsekrowane objawia światu prawdziwe oblicze mi­łości Kościoła, ale nigdy jej nie wyczerpuje. Jego zadaniem jest ukazać człowiekowi wielkość miłości Boga Ojca przez Chry­stusa w Duchu Świętym. Umieszczenie życia konsekrowanego w centrum Kościoła wyznacza mu doniosłe zadanie, by być wi­docznym znakiem obecności Boga w świecie i świadczyć o Jego miłości. Prowadząc życie wspólnotowe, osoby konsekrowane stają się promotorami prawdziwego rozwoju osoby ludzkiej. Do­konuje się to wszystko w atmosferze miłości i prawdziwej wol­ności. W tym znaczeniu osoby konsekrowane mają szczególny udział i zadanie w uświęcaniu świata. Stanowią zatem radykal­ną odpowiedź na pojawiające się znaki czasu w każdej epoce.

 


[1] Zob. St. C. Napiórkowski, Jak uprawiać teologię, Wrocław 1996, s. 40.

[2] Por. tamże, s. 41.

[3] Por. tamże, s. 42.

[4] Zob. P. Liszka, Współczesne znaki czasu wezwaniem dla życia konsekro­wanego, „Życie Konsekrowane” 4(2009), s. 37.

[5] Por. tamże, s. 36.

[6] Por. tamże, s. 37.

[7] Zob. S.M. Alonso, La vida consagrada, Madrid 2001, s. 413-418.

[8] II Sobór Watykański w Lumen gentium (nr 46), zaznacza, że zakonnicy i członkowie instytutów świeckich są powołani do stania się zdumiewają­cym świadectwem tego, iż świat nie może zostać przemieniony i poddany Bogu, jeśli nie będzie żył zgodnie z duchem błogosławieństw. Zakonnicy pełnią również funkcję prorocką, ukazując transcendentalno-eschatologiczne aspekty tajemnicy i życia Chrystusa.

[9] Zob. B. Cole, P. Conner, Pełnia chrześcijaństwa, Poznań 1997, s. 37.

[10] Por. A.J. Nowak, Homo consecratus, Lublin 2002, s. 20. Dalej Autor, cytu­jąc Jana Pawła II, pisze: „«w każdym miejscu i sytuacji osoby konsekrowane niech będą gorliwymi głosicielami Pana Jezusa, umiejącymi odpowiedzieć z ewangeliczną mądrością na pytania, których źródłem jest dziś niepokój ser­ca i palące potrzeby» (VC 81). Życie ukryte z Chrystusem w Bogu, miłość bliźniego, modlitwa mają służyć budowaniu Kościoła. Życie konsekrowane jest w swej istocie widocznym znakiem Kościoła, «widocznym świadectwem Kościoła i jego Pana w świecie, który pod pretekstem nowoczesności coraz bardziej zmierza do desakralizacji, aby wszyscy mogli dostrzec w Waszym zachowaniu i wyglądzie, w sposobie ubierania się – znak, przez który Bóg się do nich zwraca»”.

[11] Zob. A. Ribeiro, Życie konsekrowane świadectwem świętości Kościoła, „Communio” 1(1989), s. 112n.

[12] Por. D. Wider, Dar życia zakonnego, dz. cyt., s. 8.

[13] Zob. P. Liszka, Życie wspólnoty zakonnej naśladowaniem miłości Osób Bożych, „Życie Konsekrowane” 2(2006), s. 50-51.

[14] Por. J. Aumann, Zarys historii duchowości, Kielce 1993, s. 45.

[15] Por. tamże, s. 46.

[16] Zob. tamże, s. 84.

[17] Por. tamże, s. 151.

[18] A.A. Ortega, Rozwój duchowy św. Antoniego Marii Klareta, w: Święty An­tonii Maria Klaret, Pisma Duchowe, Warszawa 1991, s. 31.

[19] Por. J. Kiciński, Powołanie, Konsekracja, Misja. Personalistyczny aspekt teologii życia konsekrowanego według współczesnego Magisterium Kościo­ła, Wrocław 2009, s. 185.

[20] Zob. tamże, s. 190-191.

[21] Instrukcja Rozpocząć na nowo od Chrystusa. Odnowione zaangażowanie życia konsekrowanego w trzecim tysiącleciu „Ripartire da Cristo” (19 maja 2002).