Od pewnego czasu katolickie społeczeń­stwo Poznania i Wielkopolski żyje rado­sną wiadomością: pomnik Najświętsze­go Serca Pana Jezusa w Poznaniu będzie odbudowany. Pomnik ten nazywany był „Pomnikiem Wdzięczności”, gdyż został wybudowany i odsłonięty przez pryma­sa Polski kard. Augusta Hlonda w 1932 roku jako wotum społeczeństwa polskie­go za odzyskaną przez Polskę niepodle­głość w 1918 roku. Został on we wrześniu 1939 roku zniszczony przez hitlerowców. Władze komunistyczne nie zgadzały się na jego odbudowę. Dzisiaj w tym miejscu, na placu Adama Mickiewicza, gdzie stał przed wojną Pomnik Wdzięczności, stoi pomnik Poznańskich Krzyży.

W 2012 roku powstał w Poznaniu Spo­łeczny Komitet Odbudowy Pomnika Wdzięczności. Liczy on ponad 300 osób angażujących się w dzieło jego odbudo­wy. W prace Komitetu włączyły się także środowiska solidarnościowe, artystyczne, samorządowe, szeroko rozumianej inte­ligencji, a także politycy. Po szeroko pro­wadzonych konsultacjach podjął on decy­zję o odbudowie Pomnika w tym kształcie, w jakim istniał on przed wojną. Nie może on być jednak odbudowany na placu Ada­ma Mickiewicza. Dlatego została zapropo­nowana nowa lokalizacja, która wkrótce ma być zatwierdzona przez władze miasta. Obecnie zbierane są fundusze na jego od­budowę. Pierwotnie komitet zamierzał od­budować pomnik do roku 2018, w którym będzie obchodzona 100. rocznica odzyska­nia niepodległości. Obecnie czyni się sta­rania, by udało się go postawić wcześniej, już do roku 2016, czyli do jubileuszu 1050. rocznicy Chrztu Polski i planowanej w Poznaniu wizyty papieża Franciszka. Dodat­kową mobilizacją do jego odbudowy jest także zbliżający się jubileusz 250.rocznicy ustanowienia liturgicznego święta Naj­świętszego Serca Pana Jezusa, który będzie obchodzony w przyszłym roku 2015. Ko­mitet ten, pod kierunkiem prof. Stanisława Mikołajczaka, otrzymał dokument błogo­sławieństwa Ojca Świętego Franciszka dla jego członków oraz dokument poświad­czający o poświęceniu kamienia węgielne­go pod ten odbudowywany pomnik.

Ksiądz arcybiskup Stanisław Gądecki, metropolita poznański, podczas Mszy św. celebrowanej w poznańskiej katedrze 26 lutego 2012 roku, w intencji odbudowy pomnika Serca Jezusowego, wypowiedział takie słowa: „Pomnik Serca Jezusowe­go jest wezwaniem do jedności dla Pola­ków i wołaniem o zgodę. Mam nadzieję, że stulecie odzyskania niepodległości bę­dzie ukoronowane powstaniem tego po­mnika”. Nazwał ideę odbudowy Pomni­ka Wdzięczności szlachetnym i godnym przedsięwzięciem. Przypomniał także, że w uroczystości odsłonięcia monumen­tu 31 października 1932 r„ który był wy­razem wdzięczności Bogu za odzyskaną przez Polskę niepodległość, uczestniczyły tłumy Polaków, władze duchowne i świec­kie. Monument ten powstał po dwunastu latach od zamiaru jego postawienia. Zo­stał zbudowany ze składek całego społe­czeństwa i miał formę łuku triumfalnego. W jego centrum znajdowała się czterome­trowa figura Serca Jezusowego. Szczerozło­te serce było darem matek katolickich Po­znania. „Pomnik upamiętniał odzyskanie niepodległości, choć stał tylko przez sie­dem lat, był powodem do dumy dla Pola­ków” – powiedział metropolita poznański. Wierni zgromadzeni w katedrze modlili się o Boże błogosławieństwo i potrzebne łaski dla zaangażowanych w dzieło odbu­dowy Pomnika Wdzięczności.

O powstaniu Pomnika w 1932 roku zade­cydowało pokolenie Polaków, którzy wy­walczyli niepodległość Ojczyzny – mówił prof. Stanisław Mikołajczak, przewodni­czący Społecznego Komitetu Odbudowy Pomnika Najświętszego Serca Pana Jezusa w Poznaniu. Wybrali oni taką formę dzięk­czynienia za odzyskaną wolność. Właśnie nabożeństwo do Serca Pana Jezusa było tym, dzięki któremu wymodlono niepod­ległość naszego kraju. Dlatego zdecydo­wano się okazać wdzięczność za niepod­ległość Najświętszemu Sercu Pana Jezusa. W ówczesnej Polsce kult Serca Pana Jezusa cieszył się ogromną popularnością. Temu nabożeństwu, którym żyła cała nasza Oj­czyzna, przypisywano pokonanie „trzech orłów” czyli symboli państw zaborczych.

Polacy w XIX i w początkach XX wieku byli przekonani, że pozostawanie Polski pod trzema zaborami będzie trwało dłużej niż to się okazało w 1918 roku. Odzyska­nie niepodległości po 123 latach niewo­li i zrzucenie jarzma tej niewoli, uważane było za cud wymodlony poprzez nabożeń­stwo do Serca Pana Jezusa. To pokolenie, które zrzuciło to jarzmo niewoli, uważa­ne jest za najwspanialsze pokolenie w całej historii Polski. To ono zadecydowało, aby wyrazem wdzięczności za odzyskanie wol­ności i niepodległości, był pomnik ku czci Serca Pana Jezusa.

Pomysł budowy tego monumentu zro­dził się w 1920 roku na Zjeździe Ka­tolickim w Poznaniu, zwołanym przez ■ Ligę Katolicką. Właściwa budowa zosta­ła zapoczątkowana w połowie 1930 roku. Zjednoczyła ona cały naród, od miesz­kańców Wielkopolski, poprzez Pomorze aż do Górnego Śląska. Wszyscy ofiarnie zbierali ofiary na ten cel. O kwotach w go­tówce i złocie zebranych na ten cel regu­larnie informowano na łamach ówczesnej prasy. Pisano o szerokim odzewie wśród duchowieństwa, harcerzy, a zwłaszcza matek Poznania. Z przekazanej przez nich złotej biżuterii wykonano złote serce Pana Jezusa. Niemałe znaczenie, zwłasz­cza dla poznaniaków, miał fakt, że po­mnik Wdzięczności, który zdobiła postać Chrystusa, stanął w miejscu, gdzie w cza­sie niewoli, aż do 1918 roku, stał spiżowy pomnik kanclerza Bismarcka, autora bru­talnej polityki germanizacyjnej. W tym roku poznaniacy zniszczyli ten znienawi­dzony symbol niewoli. Wtedy także po­stanowiono, że w tym miejscu powinien powstać pomnik wdzięczności za niepod­ległość.

Uroczystego poświęcenia tego pomnika dokonał kard. August Hlond 30 paździer­nika 1932 roku w asyście biskupów, setek księży, posłów, senatorów, władz miasta i województwa poznańskiego, przedsta­wicieli dziesiątek organizacji katolickich, samorządowych, młodzieżowych i woj­ska. Powiedział wtedy: „Oddajemy ten pomnik uroczyście w straż i opiekę poko­leniom z wiarą, że będą wysnuwały naukę i ojczyste motywy do czynów patriotycz­nych (...) W tej chwili naród cały skupia się koło Serca Jezusowego, koło Serca, które jest źródłem i symbolem miłości. Niech ten pomnik będzie upomnieniem do jedności, upomnieniem do zgody i snucia tej myśli Bożej poprzez dzieje!” Na te uroczystości przybyły tłumy wier­nych z różnych stron kraju, których nie mógł pomieścić Plac Wolności, na którym stanął pomnik. Ludzie siedzieli nawet na dachach okolicznych domów. Prezes Ko­mitetu Budowy Pomnika, starosta Lu­dwik Begale, mówił: „Cały naród w gra­nicach Polski i na dalekim wychodźstwie składał i składa nadal bezustannie ofiary na wielkie nasze dzieło. Pomnik Najświęt­szego Serca Pana Jezusa w Poznaniu jest bowiem dziełem wiary i naszej wdzięcz­ności”. Przy dźwięku fanfar, kotłów oraz armatnich salw, zasłona okrywająca po­stać Chrystusa zsunęła się, a zgromadzo­nym ukazała się figura Pana Jezusa ze wniesionymi w górę ramionami i wyeks­ponowanym Sercem. Na pomniku wyryto napisy: SACRATISSIMO CORDI – PO­LONIA RESTITUTA (NAJŚWIĘTSZE­MU SERCU – POLSKA WSKRZESZO­NA) oraz BŁOGOSŁAW PANIE NASZEJ POLSKIEJ ZIEMI. Ksiądz Józef Kłos, re­daktor naczelny „Przewodnika Katolic­kiego”, napisał po tych uroczystościach: „Będzie Pomnik Wdzięczności przypie­czętowaniem naszego oddania się Królo­wi Chrystusowi (...) Spiż i kamień wołać będzie imieniem całego narodu: Chcemy, chcemy, aby Ten królował nad nami”.

Chociaż pomnik ten stał tylko siedem lat, mocno wrósł w serca ówczesnych poznaniaków i Wielkopolan. Stał się wi­zytówką miasta. To przy nim groma­dzili się poznaniacy. Tutaj odbywały się najważniejsze uroczystości, manifesta­cje, zgromadzenia religijne i patriotycz­ne, a często i ogólnopolskie. Tutaj odby­wał się także Międzynarodowy Kongres Chrystusa Króla w 1937 roku, któremu przewodniczył legat papieski kard. Au­gust Hlond. Nikt jednak nie przypusz­czał, że będzie to jedno z ostatnich tak ważnych wydarzeń odbywających się przed Pomnikiem Wdzięczności. Dwa lata później, zaraz po wybuchu II wojny światowej, Niemcy w październiku 1939 roku, w zemście za usuniecie po­mnika Bismarcka, zniszczyli go całko­wicie. Tak mówił o tym barbarzyńskim czynie kardynał Stefan Wyszyński: „Padł POMNIK WDZIĘCZNOŚCI w gruzy, a ze spiżu postaci Chrystusowej wydarto serce, wotum wdzięcznej Polski. Strasz­na jest wymowa tej zbrodni i jakże po­uczająca. Wróg wiedział, co jest mocą narodu. Wiedział, że naród bez serca żyć nie może. Wiedział, że serce narodu jest w Sercu Boga. Tu tkwi istotny sens zbrodni. Zabić Polski nie zdoła nikt kto nie zabije w niej Ducha Bożego i kto nie wyrwie z jej serca Bożego Serca. O jak wiele nauczyliśmy się na tych gruzach”. Lepszej odpowiedzi o tej zbrodni oku­panta hitlerowskiego chyba nigdzie zna­leźć nie można.

Odbudowywany Pomnik Wdzięczno­ści Najświętszego Serca Pana Jezusa pra­gnie być nową zachętą do jeszcze głęb­szego umiłowania Jego Najświętszego Serca. Do tego zaprasza nas także zbliża­jący się jubileusz 250. rocznicy ustano­wienia liturgicznego święta Serca Pana Jezusa. W naszej tradycyjnej pobożno­ści kult Serca Pana Jezusa przynosił wie­le duchowych owoców. Oby także obec­ne i przyszłe pokolenia Polaków szło tą samą drogą. Oby głęboko przeżywało to nabożeństwo, które będzie przyno­sić owoce świętości i miłości tak w życiu osobistym, jak rodzinnym i społecznym. Wszyscy powinniśmy pamiętać o gorą­cej zachęcie św. Jana Pawła II, skiero­wanej do naszych biskupów w Warsza­wie w 1999 roku: „Przybliżajcie do tego «Źródła życia i świętości» osoby, rodzi­ny, wspólnoty parafialne”. W ten spo­sób będziemy także budować cywiliza­cję miłości tak w naszych rodzinach, jak i w całej naszej ojczyźnie.

Warto jeszcze przypomnieć, że pierw­szym pomnikiem wdzięczności wobec Jezusa Chrystusa jest statua Chrystusa Zbawiciela w Rio de Janeiro. Został on zbudowany z ofiar całego społeczeństwa brazylijskiego, by upamiętnić setną rocz­nicę uzyskania niepodległości przez Bra­zylię. Monument ten został poświęcony 12 października 1931 roku. Jest to olbrzy­mia figura Chrystusa z rozpostartymi ra­mionami. Stoi ona na szczycie 700-metrowej góry Corcovado i króluje nad całym miastem Rio de Janeiro. Pomnik ten za­projektował Paul Landowski, francuski rzeźbiarz polskiego pochodzenia. Do cza­su odsłonięcia posągu Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata w Świebodzinie, któ­ry ma 36 metrów wraz z pozłacana koro­ną, był największym na świecie. Obecnie największym pomnikiem Chrystusa jest 37-metrowa figura Chrystusa umiesz­czona nad brzegiem Oceanu Spokojnego w stolicy Peru – Limie. Została ona odsło­nięta w czerwcu 2011 roku.

Po Rio de Janeiro drugim miastem, w którym zbudowano pomnik wdzięcz­ności Jezusowi Chrystusowi, jest stoli­ca Portugalii – Lizbona. Posąg Chrystu­sa Zbawiciela został poświęcony w 1959 roku. Jest on wotum całego narodu por­tugalskiego za pokój oraz za to, że Portu­galia nie brała udziału w II wojnie świa­towej. Figura mierzy 28 metrów i jest usytuowana na ogromnym piedesta­le o wysokości 75 metrów. Stoi ona nad brzegiem rzeki Tag i króluje nad stolicą kraju. Jest to obecnie sanktuarium naro­dowe Chrystusa Króla Portugalii. Nale­ży jeszcze wspomnieć figurę Pana Jezusa, która króluje nad miastem Cochabamba. Powstała ona po pielgrzymce ojca święte­go Jana Pawła II w 1988 r. do Boliwii. Ten pomnik nazwany jest CRISTO DE LA CONCORDIA – Chrystus pojednania.