1. Pierwszy rys naszej duchowości:
- Olśnienie Najświętszym Sercem Jezusa i Jego miłością
2. Drugi rys naszej duchowości:
- Bezgraniczne zawierzenie
3. Trzeci rys naszej duchowości:
- Miłość totalna
4. Czwarty rys naszej duchowości:
- Oddanie i poświęcenie Najświętszemu Sercu Jezusa
5. Piąty rys naszej duchowości:
- Miłość dla Ojca
6. Szósty rys naszej duchowości:
- Miłość dla drugiego człowieka
7. Siódmy rys naszej duchowości:
- Troska o Kościół
8. Ósmy rys naszej duchowości:
- Współczucie z Chrystusem w Jego cierpieniach
9. Dziewiąty rys naszej duchowości:
- Życie wynagrodzenia
1. - Olśnienie Najświętszym Sercem Jezusa i Jego miłością
- W słońcu czujemy się zalani potem światła i ciepła
- Na miejsce słońca podstawmy prawdę:
- Boski Zbawiciel miłuje mnie bezmiarem niewypowiedzianej, najtroskliwszej miłości
- Co czynić, aby urobić sobie wielkie pojęcie o miłości Chrystusa, by zostać nią olśnionym? - Są trzy najważniejsze dowody miłości jakie Chrystus nam dał: Wcielenie, Krzyż, Eucharystia.
- Co czynić w tych okolicznościach, by ożywić naszą wiarę w miłość? Nie ma innego sposobu tylko musimy niejako rozdrobić ten ogrom dowodów Chrystusowej miłości - dopasować do naszej maleńkości. Wtedy łatwiej uświadomimy sobie jej bezmiar.
- Posłużmy się przeżyciem w naszym życiu miłości naszej matki. Encyklika “O mistycznym Ciele Chrystusa: “Każdego z członków swojego Ciała mistycznego od pierwszej chwili swojego wcielenia, zna On nieskończenie jaśniej i miłuje nieskończone więcej, niż matka to dziecko, które przyciska do swoich piersi, niż każdy zna i miłuje samego siebie“.Tak więc miłość matki ziemskiej może posłużyć mi za punkt wyjściowy dla uzmysłowienia sobie bezkresu miłości Chrystusa dla mnie.
2. Bezgraniczne zawierzenie
- Urobić sobie właściwe pojęcie o Chrystusie i o Jego miłości dla mnie, to rozpętać wiosnę w mojej duszy, pełną światła, radość, zrywu, uczucia, bezpieczeństwa - Gdy będzie olśnienie Jego miłością, z czasem zjawi się wszystko inne.
- Z olśnienie Jego miłością dla mnie zrodzi się przede wszystkim bezgraniczna, ślepa ufność. Konsekwencją będzie złożenie podpisu “in blanco“ na karcie mojego życia, czyli zawierzenie Chrystusowi i zdanie się zupełnie na Jego wolę i upodobanie. Podpis ten jest równocześnie także dowodem, przejawem mojej totalnej miłości.
3. Miłość totalna
- Z olśnienia miłością Chrystus zrodzi się z czasem, koniecznością psychologiczną, także wzajemna miłość dla Niego. Będzie ona narastać w miarę doskonalszego poznania Go, i panowania moich wad i namiętności, by stać się z czasem miłością totalną, obejmującą całą moją istotę.
- Naszą miłość rozciągnijmy także i na Kościół Chrystusowy. Bo dla nas, którzy żyjemy wiarą, Kościół utożsamia się niejako z Chrystusem, który nie tylko go założył, lecz jest także jego fundamentem, głową i życiem.
4. Oddanie i poświęcenie się Najświętszemu Sercu Jezusa
- Prawdziwa miłość to nie samo tylko uczucie. Jeżeli kto. nie zdobywa się na nic więcej, widocznie to, co uważa on za miłość, jest wszystkim tylko nie miłością. Z miłości prawdziwe jako konieczność psychologiczna, rodzi się czyn: oddanie samego siebie, streszczając się w oddaniu własnej woli, oddanie zwane potocznie ofiarą.
- Sprawdzian niezawodzący: jedynie niezawodzącym sprawdzianem natężenia miłości dla Chrystusa jest stopień pełnienia Jego woli w konkretnej rzeczywistości życia. Stopień pełnienia Jego woli jest stopniem naszej miłości.
- Akt oddania i poświęcenie Najświętszemu Sercu Jezusowemu: oddanie na wyłączną własność całego siebie, aby nie było w motywach moich poczynań domieszki pobudek naturalnych, aby Serce Jezusa było jedynym ich motywem i celem.
- Nade wszystko oddanie na własność i złożenie w ofierze mojej woli.
5. Miłość dla Ojca
- Z naszej miłości totalnej dla Chrystusa konieczności psychologicznej rodzi się miłość do Ojca, od chwili, gdy uwiadomiliśmy sobie, że Chrystus Swojego Ojca miłuje miłością nieskończoną i że pragnie, byśmy i my miłowali Ojca razem z Nim i przez Niego
- Chrystus jest drogą do Ojca, nie zatrzymuje nas na Sobie, lecz prowadzi do Ojca. Przede wszystkim, to On objawił nam, że Bóg jest Ojcem. - O sobie powiedział, że jest Drogą do Ojca.
- Przy Ojcu. - Przychodzi więc taka chwila, gdy w życiu wewnętrznym na pierwszy plan wysuwa się Ojciec. Chrystus daje mi poznać. iż pragnie gorąco, by odtąd czuł się dzieckiem przy najdroższym Ojcu. Mam więc się czuć dzieckiem przy Ojcu, który tak mi jest wszystkim, że świata za Nim nie widzę. Drugiego człowieka mam uważać także, na równi z sobą, za ukochane dziecko Boże,
- Nie jest to opuszczenie Chrystusa, by trwać przy Ojcu. Nasza miłość do Chrystusa i zjednoczenie z Nim potęguje się, wzmożenie miłości do Ojca jest dowodem jak bardzo kochamy Chrystusa, skoro Jego miłość dla Ojca uczyniliśmy swoją postawą.
- Przejawy naszej miłości dla Ojca
- uwielbienie
- dziękczynienie
- przebłaganie
- prośba
6. Miłość dla drugiego człowieka
- Mam miłować drugiego człowieka, gdyż miłuje go Chrystus. Ponieważ zaś miłuję Chrystusa, moja miłość dla Niego, jeśli jest prawdziwa i wielka, każe mi uczynić swoją tę Jego postawę: także i ja mam miłować każdego człowieka. Tego pragnie ode mnie Boskie Serce Jezusa.
- - Chrystus niejako utożsamia się z bliźnim: “,,,Mnieście uczynili“
- - “to jest przykazanie moje, abyście się wzajemnie miłowali, tak jak ja was umiłowałem“ (J 15,12), Nie dam się w błąd prowadzać: chcę widzieć pod postacią każdego bliźniego, nawet tego niesympatycznego i dokuczliwego, Ciebie samego.
- Chrystus pragnie, aby miarą mojej miłości bliźniego była Jego miłość dla mnie
- Znak rozpoznawczy: “Po tym wszyscy poznają, żeście uczniami moimi, jeśli będziecie się wzajemnie miłowali“ (J 13,35). Znak rozpoznawczy: nie szata, nie liczba odmówionych różańców, nie umartwienie i skupienie, ani liczba Mszy św. - ale tym znakiem rozpoznawczym jest: miłość
- A my zaledwie się tolerujemy. Trzeba przypomnieć, że bez miłości wszystko inne niewiele znaczy. Że wykroczeń przeciw drugiemu człowiekowi nie można stawiać na równie z wykroczeniami przeciw ubóstwu, umartwieniu i innym cnotom moralnym, gdyż naruszają one cnotę teologiczną miłości, toteż jeśli inne okoliczności są takie same, są one cięższe od wykroczeń przeciw innym cnotom i większe spustoszenie czynią w naszym życiu wewnętrznym.
- Dla nas kapłanów, dla wychowawców i wychowawczyń, miłość bliźniego to przede wszystkim zapewnienie nieba duszom, które Chrystus nam powierzył.- To wywalczenie nieba dla tych setek i 5tysięcy parafian, by żaden z nich nie zginął. Pomimo że poziom moralny wielu z nich jakże dużo pozostawia do życzenia.
7. Troska o Kościół
- Każdy ochrzczony winien troszczyć się o cały Kościół. - Jeśli zaś idzie o nas, zakonników, profesja zakonna jeszcze pogłębiła nasze wszczepienie z Chrztu w ministerium Kościoła, a tym samy w jego posłannictwo i zadania. Wszystkie sprawy i troski Kościoła winny nam leżeć na sercu jakby zawodowo.
- Zadania i bezkresne potrzeby Kościoła są olbrzymie: wypaczenie myśli soboru, niebezpieczne błędy w imię źle pojętej wolności, sprawa zjednoczenia chrześcijan, potrzeby rodzącego się Kościoła w Afryce, tragedia powstającego Kościoła w Chinach, fala liberalizmu obyczajowego, materializmu praktycznego, indyferentyzm wyniszczenie biologiczne, ludobójstwo, rozkład rodziny.
- Czynne apostolstwo - Dokumenty soborowe przypominają, że członkowie zgromadzeń zakonnych winni przychodzić z pomocą Kościołowi w dwa sposoby: przez czyn apostolski i przez intensywne życie wewnętrzne.
8. Współczucie z Chrystusem w Jego cierpieniach
- Innym przejawem naszej miłości totalnej dla Chrystusa jest współczucie z Nim w godzinach i tajemnicach Jego męki. Między Chrystusem a nami dziś żyjącymi, nie istnieje odległość czasu i przestrzeni. Nie potrzebujemy zatem sztucznie przenosić się wyobraźnią w czasy Chrystusa, ani zazdrościć Jego współczesnym. “Męka Chrystusa, będąc poza wszelkimi prawami czasu i przestrzeni, jest zawsze obecna, obecnością, która nie zna następstwa, ponieważ mierzona jest już nie czasem po sobie następującym naszego słońca, lecz nieruchomą wiecznością, chwilą obecną, która nie mija - owym “punc stan“.
- Tajemnica konania Chrystusowego w Ogrodzie Oliwnym. - Nam, dzisiaj żyjącym, żadna tajemnica życie Chrystusowego nie jest obojętna. Takie jest bowiem prawo miłości. Toteż wszystkie zdarzenia Jego życia są nam drogie, bliskie i wywołują w nas mniej lub więcej żywą reakcję, gdy przeżywamy je w cyklu liturgicznym. Razem z nim cieszymy się wtedy, i smucimy się razem z Nim, mniej lub więcej żywo, zależnie od stopnia naszej wiary, miłości i aktualnej pobożności.
- Wizja grzechów. - Pierwszą przyczyną konania Chrystusowego była wizja grzechów ludzkości, za które miła On zadośćuczynić sprawiedliwości Boże
- Wizja niewdzięczności ludzkiej. - Do konania Chrystusowego w Ogrodzie Oliwnym przyczyniła się także wizja niewdzięczności ludzkiej poprzez pokolenia. Pomimo, że Chrystus tyle dla nich uczynił, ludzie nie będą wierzyć w Jego miłość dla nich. największe dowody Jego miłości, wcielenie, krzyż, Eucharystia, nic im nie będą mówić. Pozostaną bez wpływu na ich życie. Nie opromienią go radością: pełne będzie załamań, rozpaczy. - Szczególnym bolesnym dla Chrystusa musiał być widok niewdzięczności wielu dusz kapłańskich i zakonnych, a więc Jego przyjaciół umiłowanych ponad innych, wybranych spośród tysięcy, uprzywilejowanych, obsypanych bezmiar łask.
9. Życie wynagrodzenia
- Potrzeba wynagrodzenia rodzi się z naszej miłości dla Chrystusa, z naszej miłości dla Ojca i z naszej miłości dla ludzi. Każda z tych trzech naszych miłości każe nam prowadzić życie wynagrodzenia. - Aby zrozumień na czym polega wynagrodzenie, należy uprzednio przemyśleć dwa zagadnienie kluczowe, a mianowicie na czym polega istota grzech, oraz w jakiś sposób wynagrodzić za nasze grzech. Rozwiązanie tych dwóch zagadnień dopier4o pozwoli nam zrozumień na czym praktycznie ma polegać nasze wynagrodzenie.
- Należy po drugie, w tym przynajmniej stopniu, w jakim tajemnica ta dostępna jest naszemu rozumowi, odpowiedzieć sobie na pytanie, w jaki sposób Chrystus dokonał wynagrodzenia za nasze grzechy. On bowiem jest jedynym Wynagrodziciel i nasze wynagrodzenie tylko z Jego Wynagrodzenie czerpie całą swoją wartość.